6 lip 2013

Chapter 2

 ,,Bo żeby wrócić, najpierw trzeba… odejść."
- nieznany autor

~*~~*~~*~



Nie wiedziałam co powinnam ze sobą zrobić, od miesiąca już mieszkamy w czwórkę, a ja coraz bardziej oddalam się od pozostałej trójki, kiedy nie ma mnie na lekcjach siedzę zazwyczaj w swoim pokoju, zwinięta w kulkę i słucham jakiejś smutnej muzyki. Chodzę jak trup, schudłam, jestem blada, mało śpię. Bree nawet tego nie zauważa, tak samo Blaise, obydwoje się zajmują sobą i cieszą swoim szczęściem. Za to Draco... Draco pakuje się na pewno w jakieś kłopoty, a oprócz tego razem z Astorią Greengrass zachowują się jak odkurzacze.

Zwlokłam się ledwo z łóżka po zarwanej nocy i ubrałam spodnie, białą koszulę, zawiązałam krawat, na rękę wsunęłam bransoletkę z rodowym znakiem, wciągnęłam buty i spojrzałam do lustra, po czym przeżyłam szok. Dopiero w tym momencie zobaczyłam jak bardzo schudłam. Spodnie, które zazwyczaj mnie opinały teraz zwisały na mnie, a koszula nie ukazywała żadnych kobiecych krągłości, zazwyczaj delikatnie opinała się na moich piersiach, a teraz spływała swobodnie, trochę za swobodnie. Cienie pod oczami, blade usta, kolor skóry był bliżej bieli, niż naturalnej brzoskwini. Włosy były matowe i oklapnięte. Przymknęłam oczy, po czym kilkoma zaklęciami sprawiłam, iż skóra pod oczami nabrała normalnego koloru, a włosy teraz delikatnymi falami spływały na moje ramiona. Podeszłam do kosmetyczki i wyjęłam tusz oraz kredkę, zrobiłam delikatny makijaż i po raz pierwszy od dawna zeszłam na śniadanie o normalnej porze, a raczej byłam spóźniona.

Kiedy otworzyłam drzwi do Wielkiej Sali i szłam w kierunku stolika Slytherinu, rozmowy umilkły i wszyscy patrzyli się na mnie, patrzyli się i widzieli anorektyczkę, która kiedyś była królową imprez, dziewczyną marzeń wszystkich facetów... . Teraz nagle wyglądała jak trup. Miałam dość tego przedstawienia, więc napiłam się soku dyniowego, tosta posmarowałam dżemem pomarańczowym i wzięłam go do ręki, po czym wróciłam do naszego dormitorium. Zjadłam tost, napiłam się trochę ognistej na dobry początek dnia, po czym wypaliłam papierosa, ubrałam szatę i poszłam do lochów na eliksiry.

Usiadłam w ostatniej ławce, w klasie nikogo jeszcze nie było, oprócz mojego ojca chrzestnego.
- Vinga, co z tobą.
- Nic - odburknęłam.
- Wszyscy widzą, że coś jest, matka się o ciebie martwi.
- Przyjaciele nie - założyłam ręce na piersiach.
- Vinga, wiem, że ma to związek z Malfoyem
- WCALE NIE - wrzasnęłam, chwilę potem uczniowie weszli do klasy, więc miałam spokój, obok mnie usiadła Pansy i pierwsze co zrobiła, to wzięła mój nadgarstek.
- Znowu ? - syknęła.
- Tak znowu - powiedziałam lodowym głosem.
- Dobrze, więc dzisiaj będziemy robić, Wywar Żywej Śmierci, o którym pisaliście blisko miesiąc temu, macie go zrobić bez notatek. Będziecie pracować w parach. Pierwsza para, panna Bletchey i pan Malfoy
- Kurwa - wyrwało mi się.
- Panno Bletchey mam odjąć punkty za słownictwo ?
- Nie - szybko przeniosłam się do ławki, koło Draco i nawet się na niego nie oglądając poszłam do składziku, wzięłam potrzebne rzeczy i rozłożyłam je. Pracowaliśmy w ciszy, do czasu, gdy Malfoy się do mnie zbliżył i niby przypadkiem stanął idealnie za mną, po czym nachylił się i wyszeptał do ucha.
- Zazdrosna ? - myślałam, że wezmę kociołek i mu w łeb nim przywalę.
- Nie - syknęłam i zajęłam się dodawaniem Piołunu do eliksiru.
- Naprawdę - uniósł brew.
- Skończyliśmy - powiedziałam głośno, po czym zniżyłam głos - tak naprawdę, o ciebie nigdy nie będę zazdrosna, bo jesteś moim kumplem, więc nie będę zazdrosna o jakąś tlenioną, blond, wywłokę ! - musiałam się zmuszać, aby nie rzucić na niego jakiegoś okropnego uroku - zresztą nie tylko ona jest w tym związku tleniona - dodałam uszczypliwie. Wiedziałam, że trafiłam w jego słaby punkt, nienawidził przytyków, a propo jego koloru włosów.

Po zakończeniu zajęć pobiegłam do pokoju, ale przed wejściem złapała mnie Bree.
- Wróc do nas - spojrzała na mnie smutno.
- Ja nigdy nie odeszłam - po czym mocno ją przytuliłam i obydwie wybuchłyśmy płaczem

____________________


Ojeju udało się <3
Bez bety, może potem dodam :)
Ah i pytania kierujcie na ask ---> http://ask.fm/coolgirlbitch
Ps. Do każdego rozdziału dodany został cytat :)

17 komentarzy:

  1. Dobrze mi się czytało, jednak uważam, że jest zbyt krótki. Dopiero zaczynałam się rozkręcać, a tu już był koniec :P
    Błędów nie wyłapałam. Ogólnie jest ok, ale popracuj nad długością.
    to chyba tyle.
    Pozdrawiam,
    DiaMent.

    dramionovelove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że długość, nie jest zadowalająca, ale obiecałam rozdział wczoraj, więc jest :)
      Wynika, iż bez bety radzę sobie całkiem dobrze :D
      Ah dziękuje, że jako jedyna jeszcze to komentujesz :)

      Usuń
    2. :) Zapraszam także do siebie. Dwie ostatnie części miniaturki pojawiły się u mnie na blogu. :)

      Usuń
  2. udało mi się nadrobić Twoje opowiadanie :) przepraszam, że wcześniej nie czytałam, ale nie miałam czasu, wybacz kochana

    cudowny rozdział, czytało mi się bardzo przyjemnie :) momentami wydawało mi się, jakbym czytała Harrego Pottera :)

    tak jak napisała Dia Ment. - popracuj troszkę nad długością

    żadnych błędów nie widzę, jest okej :)

    weny.!

    pozdrawiam cieplutko.! buziak :*

    PS: dodałam bloga do obserwowanych, więc teraz będę czytać na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje bardzo za miłe słowa :)
      Mi też długość się nie podoba, ale obiecałam, iż dodam, więc to zrobiłam :D

      Usuń
  3. bardzo ciekawe opowiadanie :) x

    OdpowiedzUsuń
  4. wracam mam nadzieje, że w wielkim stylu i zapraszam na 5 rozdział :
    http://the-formula-for-happiness.blogspot.com
    pozdrawiam gorąco ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział mi się podoba, nawet bardzo, ale zgadzam się z poprzedniczkami- zdecydowanie za krótko! Chciałabym sobie jeszcze poczytać, a rozdział dobiegł już końca, co mi się nie podoba :c
    Czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiam i życzę dużo weny.

    http://ich-historia-draco-hermiona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spokojnie, ponieważ mam małe opóźnienie 3 rozdział najpewniej będzie bardzo długi :D

      Usuń
  6. Rozdział, jak i opowiadanie jest cudowny, mimo, że nie jestem Potterhead :D
    Jedyny minusik - krótki! :C
    Dużo weny, kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award. Więcej informacji na http://the-story-of-us-dhl.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-award.html.
    Zapraszam serdecznie
    AnnMari

    OdpowiedzUsuń
  8. nominowałam Cię do Liebster Award, więcej informacji: http://meine-gelb-und-schwarz-herz.blogspot.com/p/liebster-awar.html

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest genialne dzisiaj to odkryłam i powiem, że nie żałuję! :)
    Draco♥ nie mogę się doczekać następnego!♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Nadrobiłam :) Genialne opowiadanie! :)
    W sumie pierwsze o Ślizgonach, do którego się przekonałam :)
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń

Kochanie, proszę cię skomentuj i mnie nakarm, bo jestem głodna